W Centrach Handlowych coraz częściej pojawiają się programy lojalnościowe dla klientów. Nie tylko w pojedynczych sklepach, ale na nagradzanie swoich klientów decydują się całe galerie. Jak to funkcjonuje?
Galeria wystawia pewną ilość nagród. Na stronie internetowej czy na terenie galerii znajdują się katalogi, które informują o każdej z nagród. By je zdobyć, klienci muszą zbierać punkty poprzez aplikację konkretnego Centrum Handlowego – tak w skrócie.
Na przykładzie jednej z krakowskich galerii zauważamy, że za każde wydane 50 zł na paragonie, klient otrzymuje 10 punktów. I tak, co pięć kolejnych złotych, jeden dodatkowy punkt. 50 zł to wartość minimalna paragonu. 500 zł wartość maksymalna, a więc klient z jednego paragonu może otrzymać maksymalnie 100 punktów. Zwykle są ograniczenia, że dziennie mogą być rejestrowane 3 paragony, jednak przepis ten bywa często martwy, zwłaszcza, że wiele z paragonów można przesłać poprzez aplikację.
No właśnie. Jak możemy zarejestrować punkty? Przychodząc do Punktu Informacyjnego, gdzie pracownik na bieżąco dobija nam punkty. Możemy także przesłać zdjęcia paragonów, na których widoczne są kwota, termin zrobienia zakupów, a także numer paragonu. Co ważne, często rejestrowane są paragony, których termin nie przekroczył tygodnia.
Od jakich wartości punktowych zaczynają się nagrody? Te najtańsze możemy zdobyć już nawet od 100 punktów. Za tę wartość można otrzymać np. kartę podarunkową galerii na kwotę 30 zł. Są też jednak nagrody za 400, 500, 600, a nawet 800 punktów. Jakie nagrody oferują galerie? Bardzo różne, od ręczników, ramek, gadżetów do masażu, po kamerki samochodowe, e-czytniki, parownice czy smartwatche.
Programy lojalnościowe cieszą się dość dużą popularnością, coraz więcej klientów z nich korzysta, jednak trzeba zaznaczyć, że naprawdę trzeba robić dość regularnie zakupy na terenie konkretnego centrum, by było to w jakimkolwiek stopniu opłacalnym. Wydane pieniądze na zakupy znacznie przekraczają wartość dostępnych nagród. Programy te są raczej więc dla stałych bywalców galerii, którzy i tak robią zakupy regularnie.
Warto odnotować, że z programu wyłączone są zwykle hipermarkety spożywczo-przemysłowe. Nie jest zatem tak łatwo o regularne, wysokie paragony.